Dziś byłam w parku i widziałam wiewiórkę. Bardzo wysoko skakała. Była ruda i miała puszysty ogon. Podałam jej orzeszka, do którego szybciutko przybiegła. Migiem go zjadła i prosiła o następne. Dałam jej jeszcze troszkę. Po chwili przyleciał kruk, wiewiórka się przestraszyła i uciekła do swej dziupli. Tak zakończyło się moje spotkanie z rudym i puszystym zwierzątkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz